(0 szt)
zł
zobacz koszyk
bardzo dobry, okładka z niewielkimi otarciami, zarysowaniami, kilkoma minimalnymi punktowymi wgnieceniami na krawędziach i naklejoną z tyłu starą ceną
Po pięcioletniej bajecznej podróży naokoło świata Karol Darwin wystąpił z teorią, która miała zachwiać posadami dziewiętnastowiecznego społeczeństwa: istoty ludzkie spokrewnione są z małpami. W książce "O powstawaniu gatunków" wyłożył rewolucyjny pogląd, że wszystkie żywe istoty, od mrówek do słoni, ewoluowały dzięki doborowi naturalnemu. Najlepiej przystosowane, którym się powiodło, przetrwały i rozmnożyły się. Inne, po jakimś czasie, wyginęły.
Kościoły różnych wyznań - i szeroki ogół - przeżyły wstrząs. Człowiek został stworzony przez Boga, krzyczano. Człowiek jest istotą wyjątkową, wyższą. Rozgorzały zacięte spory między zwolennikami rywalizujących ze sobą poglądów na pochodzenie życia na Ziemi. W końcu świat nauki zgodził się z Darwinem.
Teoria jego, w ogólnych zarysach, zachowała swą wartość naukową do dziś. Ostatnie odkrycia wykazały, że najdawniejszymi przodkami człowieka były nadrzewne zwierzęta podobne do ryjówek. Świat jednak nadal na ogół postępuje tak, jak ludzie ery wiktoriańskiej - jakbyśmy byli panami stworzenia, dominującymi nad wszystkimi innymi gatunkami, które czasami nawet tępimy. Badania Darwina i jego kontrowersyjna książka, która umieściła człowieka w ogólnym modelu ewolucji, nie straciły na znaczeniu.
[Czytelnik, 1991]